i właśnie jej poświęcam cały swój czas. Ale zakupiłam kilka Wielkanocnych drobiazgów, aby uprzyjemnić trochę nasze wnętrze i przywołać świąteczną atmosferę.
Poza tym piękną zimę mamy tej wiosny.
Takie widoki mam za oknem, a podobno już wiosna. Ostatnio byłam w centrum ogrodniczym, pytać o bratki na balkon i inne kwiaty, ponieważ naiwnie myślałam, że pomału będzie się można zabrać za urządzanie balkonu na nowy sezon. Tymczasem okazuje się że sanki córci, które na razie tam właśnie rezydują jeszcze jakiś czas tam pozostaną.
Ale wiosna kiedyś przyjdzie. Mnie na razie nie opuszcza wiosenny zapał do zmian, jak tylko zrobi się cieplej, planuję przemalowanie pokoju małej i wstawienie tam nowych mebli. W ogóle pokoik będzie miała nowy. Mam też zamiar przemalować na biało starą komodę i zmienić jej gałki.
Efekty mojej pracy na pewno przedstawię na blogu.
Teraz czeka mnie jeszcze przemycie okien, bo o myciu to raczej nie można mówić. Mam nowe firanki i nie mogę się doczekać, aż zawisną na oknie.
Pozdrawiam gorąco Aga.